fbpx

W oczekiwaniu na wyrok TSUE ws. Frankowiczów

W oczekiwaniu na wyrok TSUE ws. Frankowiczów

Najbliższe tygodnie mają przynieść wyrok TSUE ws. kredytów frankowych ostateczny wyrok. Obecnie polskie Sądy w większości spraw wstrzymały procedurę orzekania w sprawach frankowych i oczekują na rozwój wydarzeń. Co to jest TSUE oraz jakie możliwości i konsekwencje niesie za sobą jego wyrok w sprawie Frankowiczów znajdzie poniżej.

Co to jest TSUE

TSUE to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Trybunał z siedzibą w Luksemburgu jest instytucją sądowniczą Unii Europejskiej. TSUE ma pewne cechy sądu międzynarodowego, z naciskiem na wydawanie wyroków i orzeczeń, którym muszą być posłuszne krajom członkowskim Unii Europejskiej.

Problem Frankowiczów

Szacuje się, że w Polsce blisko 800 000 konsumentów podjęło decyzja o zaciągnięciu zadłużenia, którego wartość jest uwarunkowana kursem waluty obcej w tym przypadku franka szwajcarskiego. Niestety osoby te często były nieświadome zagrożenia, jakie związane jest z tego typu zobowiązaniem, mimo że podpisały oświadczenie o świadomości ryzyka w związku z wahaniami kursowymi.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, że zdolność wymagana do uzyskania kredytu złotówkowego była w tamtym okresie zazwyczaj znacznie zawyżana, dlatego kredytobiorcy decydowali się właśnie na kredyt w walucie franka szwajcarskiego.

Z biegiem lat frank drożał, a wielu z kredytobiorców zaczęło borykać się z problemami finansowymi. Skutecznym sposobem na odzyskanie utraconych środków stało się kierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego, m.in. ze względu na stosowaną przez banki indeksacje, która jest niedozwolona i powoduje jedynie dodatkowe wzbogacenie się banku a klauzule tego typu wielokrotnie były uznawane za abuzywne, przez sądy.

Dlaczego czekamy na wyrok TSUE?

Temat polskich Frankowiczów do Trybunału trafił za sprawą Państwa Dziubak, którzy przed Sądem Okręgowym w Warszawie domagali się aby umowa kredytowa z bankiem była wykonywana z pominięciem nieuczciwych warunków, w oparciu o kwotę kredytu ustaloną w walucie polskiej i stopę procentową określoną w umowie na podstawie zmiennej stopy LIBOR i stałej marży banku. Rozpoznający sprawę polski Sąd, skierował do Trybunału pytania prejudycjalne w tej sprawie. Domagając się wykładni unijnego prawa w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

W maju br. rzecznik generalny TSUE wydał pozytywną opinię w tej sprawie: „Wola konsumenta, który uważa, że stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego warunku i utrzymanie umowy w mocy. Prawo UE sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli w tym zakresie ze strony samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umownych, które w chwili rozstrzygnięcia sporu są obiektywnie korzystne dla konsumenta. Wreszcie, do sądu krajowego należy dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru warunku oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych warunków”. Jednakże wyrok może być też zupełnie inny.

Obecnie szacuje się (patrząc na kalendarz rozpisanych spraw TSUE oraz fakt, że Trybunał nie orzeka w okresie wakacyjnym), że wyrok pojawi się na przełomie października i listopada.

Co niesie za sobą wyrok TSUE dla Frankowiczów i banków

Pozytywne orzeczenie TSUE w sprawie Państwa Dziubak nie będzie przełomowe, ale będzie miało duże znaczenie, dla polskiego orzecznictwa – Sądy wydając wyroki zaczną kierować się oprócz wyrokami polskiego Sądu Najwyższego (SN) jak również również linią orzeczenia Trybunału UE. Zapewne zacznie do sądów spływać więcej pozwów w tym temacie mimo jego skomplikowanego charakteru.

Bankowcy obawiają się, że jeżeli TSUE podtrzyma opinię swojego rzecznika generalnego, wówczas wyrok może wywołać kryzys gospodarczy. Obecnie szacuje się wartość spraw sądowych dotyczących hipotecznych kredytów walutowych udzielonych przez krajowe banki na ok. 2 mld zł. A po wyroku Trybunału suma ta zapewne się zwiększy.

W przypadku kredytów indeksowanych może okazać się zobowiązanie i rata powinna być wyrażone w złotych, ale oprocentowanie powinno nadal być naliczane w oparciu o stopy procentowe obowiązujące w Szwajcarii. Za skutkowałoby to automatycznie wyrównanie klientom strat poniesionych w związku ze spadkiem notowań złotego do franka szwajcarskiego. Pojawia się tutaj jeszcze jedna korzyść dla kredytobiorców, która wynika z faktu, że trzymiesięczna stopa procentowa w Szwajcarii wynosi -0,85%, a w Polsce 1,72%.

Aktualizacja: Jest wyrok! Więcej w artykule: Co zmienia wyrok TSUE ws. Frankowiczów?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.